Wiersz miłosny Antoniego Słonimskiego pod tytułem O Róży Jerychońskiej

O Róży Jerychońskiej

O, gdyby przez Twe oczy, jak przez morskie fale,

Miłość moja przepłynąć mogła jak okręty,

Już dawno bym pełnymi żaglami zuchwale

Do Twego serca dobił, jak do Ziemi Świętej.

 

Gdy na niebie zabłyśniesz mi gwiazdą poranną,

W błękicie i na ziemi, i w sercu jest cicho.

Tyś doliną Saronu i różą Jerycho,

Tyś jest mój śnieżny Liban, ciemnowłosa panno.

 

Rzuciłbym, jak Judei piaski i pustynie,

Smutne kraje północy i czarnoziem żyzny.

Oddam morze, by tonąć w Twych oczu głębinie,

Za jeden pocałunek oddam dwie ojczyzny.