Wiersz miłosny Aureliana Townshenda pod tytułem Młodość i piękność

Młodość i piękność

W blasku urody, w młodości rozkwicie

Rozniecasz we mnie młodzieńcze zapały,

Opadłym liściom nowe dając życie,

Nowy wzrok oczom, co ledwie widziały

Twych świeżych wdzięków kwiat na wpół dojrzały.

 

Tak właśnie wszystkie swe wdzięki Medea

Zaklęła w postać kwiatów, ziół, korzeni,

Kiedy lot Czasu wstecznym torem pchnęła

I stary Ajson wrócił z kraju cieni:

Zabójczym pięknem bywamy zbawieni.

 

Jego czar sprawia, że młodnieją starzy;

Lecz ja w wiek średni, nie w młodość powtórną

Pragnę powrócić, w wiek, który się żarzy

Stałym płomieniem, nie pożogą durną —

Aby Kołyska nie była mi Urną.

Przełożył
Stanisław Barańczak