Wiersz miłosny Bena Jonsona pod tytułem Do Celii

Do Celii

Zamiast toastu — wznieś spojrzenie

I z moim spleć, jedyna;

Ślad ust pozostaw na pucharze —

Obędę się bez wina.

Gdy z duszy rodzi się pragnienie,

Boskiego trunku trzeba:

Lecz ja po twoich ust nektarze

Wzgardzę nektarem z nieba.

 

Wieniec posłałem ci różany

W pokłonie przed twą władza,

Lecz licząc też, że twoje dłonie

Wieczną mu świeżość dadzą.

Tchnieniem twym musiał być owiany,

Gdyś róże odsyłała;

Bo żyją, roztaczając wonie

Słodkiego twego ciała.

Przełożył
Stanisław Barańczak