Wiersz miłosny Bronisławy Ostrowskiej pod tytułem Otwórz, Janku!

Otwórz, Janku!

Po szerokim, jasnym niebie

Wiatr poranny mgły przegania,

I sny moje, sny kochania,

Lecą z wiatrem w dal — do ciebie!

 

Jak motyli rój skrzydlaty

Przeleciały bór daleki,

Przeleciały góry, rzeki,

Zapukały do twej chaty:

 

Otwórz, Janku, drzwi dębowe,

Otwórz chatę twoją,

Sny kochania, sny tęczowe

Ponad chatą twą się roją!

 

Lśnią w złocistym słońca pyle

Niby łzami, niby rosą,

I kochania tyle! tyle!

Do twej cichej chaty niosą!

 

Otwórz, Janku, wpuść tych gości,

Otwórz chatę twą odludną —

One niosą ci baśń cudną,

Rusałczaną baśń miłości!

 

Z tymi gośćmi idzie słońce,

Idzie wiosna w czeremch wianku,

Idzie życie bujne, wrzące,

Idzie miłość. — Otwórz, Janku!