Namiętny pasterz do swej lubej
Christopher Marlowe
Pójdź ze mną, zostań moją miłą,
Iżby nam wspólnie dni słodziło
Wszystko, czym tchną doliny, gaje,
Szczyty gór, bory i ruczaje.
Siądziemy u źródlanej wody,
Tam, gdzie pasterze poją trzody;
Nurt będzie bystrym blaskiem migał,
Ptak nam zaśpiewa swój madrygał.
Z płatków róż będziesz mieć posłanie,
Baldachim dębów nad nim stanie;
Wianek ci będzie czepkiem, cienki
Liść mirtu — płótnem twej sukienki.
Jagniętom gdy przystrzygę wełnę,
Utkam ci szatki, wdzięku pełne;
Trzewiczki dam (gdy chłód i słota)
Z klamrami ze szczerego złota;
Pasek z powoju splotę, ale
Zdobny w bursztyny i korale:
Jeśli to wszystko cię znęciło,
Pójdź ze mną, zostań moją miłą.
Co dzień, w majowy ranek świeży,
Zbudzi cię śpiew i pląs pasterzy:
Jeśli chcesz, by nam dobrze było,
Żyj ze mną i bądź moją miłą.
Przełożył
Stanisław Barańczak