Wiersz miłosny Cypriana Kamila Norwida pod tytułem Nad jeziorem
Nad jeziorem
Cyprian Kamil Norwid
Moja złota — ty kochasz —jeżeli... jeżeli...
Kochasz i gwiazdę, która mię ze światem dzieli,
Ze światem tym, którego ranić nieraz trzeba
Dla tamtych światów — powiedz — nachylisz mi nieba
Do piersi, i za pokój dadzą ci anieli
Pokój, i żyć będziemy, i będziem się śmieli
Łagodnie na tych cierniach okwitniętych biało,
Jakby, jakby już wszystko po-zmartwychwstawało...
Ale —jeżeli — pomyśl —jeżeli walczący
W przyłbicy zapuszczonej — sam — nie będzie tobie
Powabnym towarzyszem... to mów... ile drżący,
Tyle i mocny... prawdę pisz, jakby na grobie,
Bo wieczna!
Nie wiem — co powiem — co zrobię,
Nie wiem — ale spoglądam w niebo okiem [stałym]
I czystym — i wiem... że cię — kocham sercem całym...