Wiersz miłosny Czesława Miłosza pod tytułem Zaśpiew

Zaśpiew

Lustra, w których widziałam kolor moich ust,

Kto idzie tam, kto sobie dziwi się na nowo?

Naszyjniku z kamieni agatu, zgubiony i rozsypany,

Jaka mrówka ciebie odwiedza w rozrośniętym lesie?

Haftko oderwana w miłosnym pośpiechu

Leżysz na dnie jakiej wielkiej rzeki?

Płaczu mój, kiedy odchodził ode mnie przyjaciel,

Dlaczego ciebie przypomnieć nie mogę?

Wczoraj to było a nie wiem czy było.

Wybiegłam do szkoły a wracam o lasce, przygięta i sucha.

Siostry moje z rzymskich grobowców, chciałam być jedyna,

Ale zakrywają mnie, prowadzą mnie w te same wrota.

Berkeley, 1967