Wiersz miłosny Czu-Juana pod tytułem Medytacje

Medytacje

(fragment)

Serce me rozpacz dławi,

nisko mi zwisła głowa,

myśli się poplątały,

a noc jest księżycowa.

 

Jesienią wszystko więdnie,

ziemię nienawiść nęka,

książę do śmiechu skory,

wielka jest ma udręka.

 

Doskwiera mi ból ludu

i nie chcę rzucić kraju,

tutaj dla miłej — myśli me

w piosenkę się splatają.

 

Ach, dałaś obietnicę,

że spotkasz mnie o zmierzchu,

nie dotrzymałaś słowa,

oto twoje szalbierstwo.

 

Ty inną piękność chwalisz,

powaby innej twarzy,

raz dane słowo łamiesz

i złym spojrzeniem darzysz.

 

Już chciałem się pogodzić,

ale mnie gniew powstrzymał.

Nie śmiałem, się przybliżyć.

Radości we mnie nie ma...

Przełożył Konstanty Ildefons Gałczyński