Wiersz miłosny Egipskiej poezji miłosnej pod tytułem Płynęłam po Wodach Księcia

Płynęłam po Wodach

Płynęłam po Wodach Księcia

i w kanał Słoneczny skręciłam,

z myślą, by szałas zbudować

na wzgórku, tuż przy moczarach.

 

Zaraz więc ruszę pośpiesznie:

bo serce pamięta o Re

i o tym, by brata zobaczyć,

gdy wejdzie do domu Wzniosłego.

 

Gdyś ze mną był przy moczarach,

zabrałeś mi serce do On.

Uciekłam więc razem z tobą

ku drzewom domu Wzniosłego.

 

Urwałam na wachlarz dla siebie

gałązkę Wzniosłemu z drzewa.

Popatrzę, co się z nim stało,

z twarzą zwróconą na ogród.

 

Mam ręce pełne persei,

mam włosy ciężkie pachnidłem,

podobna Pani Dwóch Krajów

wtedy, gdy jestem przy tobie.

Z egipskiego przełożył
Tadeusz Andrzejewski