Wiersz miłosny Elżbiety Cichla-Czarniawskiej pod tytułem Magia
Magia
Elżbieta Cichla-Czarniawska
synkowi
mrok dojrzewa na piaskach
fiolet z chmury w chmurę
wyplącz
ściągnij z wysoka
czas burzliwy wiatru
wkołowało ciemność
w suchy badyl lata
jakżeś mały w rysunku gniewnym horyzontu
mrok dojrzewa na piaskach
piorun z chmury w chmurę
utocz
ciszy skrzydełko
oswój błyskawice
jakżeś mały w popłochu i rozpaczy ptaka
a przeto żeś jest mały
zjednaj widnokręgi
mrok dojrzewa na piaskach
tkliwość w pączkach dłoni
obudź
z głębi wymotaj
chwilę pod pogodę
było
w deszcz się wdzwoniło
drogą poszło płakanie
jakżeś ciepły w uśmiechu
i doraźny w śpiewie