Wiersz miłosny Elżbiety Drużbackiej pod tytułem Na obraz płaczącego Kupidyna i smutnej Wenery

Na obraz płaczącego Kupidyna i smutnej Wenery

Cóż się to z tobą Kupidynie dzieje,

Gdy płaczesz na to, że cię ogień grzeje?

Wszak miłość której synem cię nazwali,

Nie wodą chłodzi, ale ogniem pali.

 

Nie ma co chwalić tej w tobie odmiany

Krytycznej za nią godzieneś nagany.

Chcąc łzami zalać takowe płomienie

Co im przeciwne zimnych wód chłodzenie.

 

Nie wiem kogo was winić w tej intrydze

Gdy twarz Wenery w smutnej minie widzę.

Kupido płacze, ta oczy odwraca,

Próżna z amorów waszych taka praca.