Wiersz miłosny Elżbiety Szemplińskiej pod tytułem Twoja litera

Twoja litera

Rysuję pierwszą literę,

zamieniam ją w drabinę,

i wchodzę na nią... Z drabiny widać,

czy za rok wrócisz, czy za godzinę.

 

To jest wygodna bardzo litera,

ta pierwsza twego imienia...

Rysuję, mażę, marzę i czekam —

gdy ciebie nie ma.

 

To jest wygodna bardzo litera,

nikt nie domyśli się, o czym śnię,

gdy monotonnie tak, na papierach,

rysuję domek, drabinę, dwie...