Wiersz miłosny Emila Zegadłowicza pod tytułem Nasycenie

Nasycenie

— Jestem cichym wołaniem —

— ciepłem jesteś, oddaniem —

— teraz jesteś znużeniem —

— a ja jeszcze płomieniem —

 

— przed świtaniem, nad ranem

cała pachniesz kasztanem —

— mówisz do mnie westchnieniem

 

— oczy pachną błękitem —

— dłonie nagrzanym żytem —

— oddech nasieniem —