Wiersz miłosny Emila Zegadłowicza pod tytułem Rozmowy nie wiadomo czyje

Rozmowy nie wiadomo czyje

Zespoleni brzóz drogą, południem słonecznym,

miłowaniem bezkresów kwiecistym a wiecznym,

wchodzimy w mgłę źródlaną niewidzialni sami

w tym równoczesnym trwaniu pod i nad lasami.

 

"Jestem i oto wszystko — moje serce twojem —

zdobyłem cię! — nie! — skryłem przed burzą i bojem!"

 

"Jesteś i nic ponadto! — twoim sercem moje — !"

— Kto mówi —! my czy brzozy — ? — ja, ty —

czy oboje — ? —