Wiersz miłosny Erica Jonga pod tytułem Noże

Noże

Kobiety, które posiadł, są twarzami

bez oczu.

Wtargnął w nie na oślep

jak przecięty robak.

Przepłynął ich oceany

jak zraniony ryba

poszukująca schronienia.

 

Nocą, gdy nie może zasnąć,

śni o powtórnym

przepłynięciu tej rzeki,

której brzegi

obramowane są ustami,

a włosy zielsk

rosną wśród ciemnych osadów

dawnej krwi.

 

Dziś wieczór czuje samotność i lęk

w mieście mięsa i noży.

poddałabym się pod jego nóż

tak chętnie i ulegle,

że serce

stopniałoby mu jak masło

w ustach.

Przełożyła
Teresa Truszkowska