Wiersz miłosny Ernesta Brylla pod tytułem dobranoc tobie

dobranoc tobie

... dobranoc tobie. Choć w jednej pościeli

leżymy, przecież tak trwożnie dalecy

jak dwa kamyki, które miecz rozdzielił

blizną granicy. Duchowni i świeccy

przeciwko nam postawią straże.

Stąd za przemyt

ja głową a ty gardłem białym — odpowiemy...

— Co się zdarzyło już nie pierwszej parze.

 

... dobranoc. Trzeba konceptu Morsztyna

by w takie pióra stroić żarty. Ciężki

jestem w dowcipie i w ciele; na klęski

nie znajdę innej rady jak ta: paluchami

sięgnąć po ciebie. I tak długo trzymać

aż się granice rozstąpią pod nami.

 

... dobranoc. Znowu ziemia snu nas dzieli

jak dwa odpryski skały. Dlatego śnię kamień

że tobie ciężar, młyńskie żarno dla mnie

a my jak kamień będziemy milczeli.