Wiersz miłosny Ewy Lipskiej pod tytułem Bez tytułu

Bez tytułu

Nie czekaj na mnie. Pozamykaj drzewa.

Im wytłumaczysz. Pomyślane na to.

Liściom nic nie mów. Im mówić nie trzeba.

Niech się odwrócą w piątą stronę świata.

Drzwi pozamykaj. Już to im wystarczy.

Ale nie na klucz. Tylko tak na niby.

Wiatrowi powiedz. Wstrząśnie ramionami

i w noc powieje. To dobre alibi.

I powiedz oknom co pilnują domu

wiecznie z oczami swoimi na warcie.

Już wszystko. Więcej nie powiedz nikomu.

Odepchnij chmury pochmurne uparcie.

Nie czekaj na mnie i słów nie otwieraj.

Noc jest zbyt stroma. Stroń od takiej nocy.

Noc jest zbyt stroma i nie czekaj na mnie.

Dzisiaj nie przyjdę. Dziś muszę umierać.

1967