Wiersz miłosny Ewy Lipskiej pod tytułem Wolny przekład z Szekspira

Wolny przekład z Szekspira

W oczy mi patrzysz wciąż tak samo

jak w tysiąc pierwszym roku rano

kiedy w szeroką moją suknię

twoje wplątało się kolano.

 

Miłość przez wieki się nie zmienia.

Kamień jak byt tak jest z kamienia.

Rzeka jak była tak jest rzeczna.

I wieczna miłość jest odwieczna.

 

I myślisz o mnie wciąż tak samo

jak myślał książę z którym nieraz

huśtałam zwinnie się na drzewach

nadworną będąc jego damą.

 

Miłość przez wieki się nie zmienia.

Czas na mym życiu zdarł kopyta.

Jak mnie żegnałeś tak mnie żegnasz.

Jak mnie witałeś tak mnie witasz.

 

Z przekory czasu znów jesteśmy.

Jego wskazówek podopieczni.

Tik tak. Współcześni. Średnio-wieczni.

Tik tak. Weseli. Smutni. Sprzeczni.

 

Tik tak. Powoli światła gasną.

Tik tak. W miłości wiecznej zasnął

książę współczesny. Przeszły. I

współcześnie przeszły. Jakby nic

odchodzi chyłkiem. W noc wyrusza.

Jak gdyby w ręku trzymał jeszcze

swą rolę godną Poloniusza.