Wiersz miłosny Franka O'Hary pod tytułem Na górze

Na górze

II

 

Gdybyś była ze mną

może usłyszałabyś moje słodkie i przymilne

słowa,

nagie drzewa w dole i dobrze widoczne odrzutowce

olbrzymie przewody telegraficzne i trawiasty śnieg,

niebo blade jak na fotografii i splątane powietrze

trzeszczące nad falującym bagniskiem

byłyby listowiem

wokół głębi twego głosu,

gdybyś uznała mnie za swego, nie tak zwyczajnie,bez ograniczeń.

Oto tutaj

wspiąłem się tak wysoko,

by potwierdzić to i wszystkie głosy

kochanków oraz przyjemny chłód.

Przełożyła
Teresa Truszkowska