Wiersz miłosny Gaspary Stampy pod tytułem Amor sprawił

Amor sprawił

Amor sprawił, że żyję płomieniem owita

jak wdzięczna salamandra, która w ogniu pląsa,

jak feniks, co w popiele dawne piórka strząsa

i wystrojony w nowe świat radośnie wita.

 

Łuno, bądź pochwalona najdźwięczniejszym głosem!

Goreją, ale pożar pieści mnie łagodnie.

Amorze, który duszę zmieniłeś w pochodnią,

nie dbam już, czy litujesz się nad moim losem.

 

Ledwie pierwszej pożogi zagasnęły zorze,

już wtóra jeszcze jaśniej, jeszcze wyżej gorze.

Błogi żywioł mnie trawi z mocą nieprzepartą.

 

Nie żal mi, nie żal wcale, że w zarzewiu stoję;

jeśli ten, komu dzisiaj dałam serce moje,

rad je przyjmie, zaprawdę — kochać, płonąć warto!

Przełożyła Wisława Szymborska