Wiersz miłosny Guillauma Apollinaire pod tytułem 4.00

4.00

Czwarta rano

Wstaję ubrany

Trzymam mydło w ręce

Przysłał mi je ktoś ukochany

Idę się myć

Wychodzę z nory gdzie śpimy

Jestem rześki

Zadowolony że mogę się umyć nie zdarzyło mi się

to od trzech dni

Umyty idę się ogolić

Później błękitny jak niebo stapiam się do nocy

z horyzontem i sprawia mi słodką przyjemność

Że nic nie mówię poza tym wszystko co tu robię jest

dziełem niewidzialnej istoty

Ledwo zapnę guziki cały niebieski staję się

niewidzialny zmieszany z błękitem nieba

Przełożył Artur Międzyrzecki