Głos jakiś zeszłej nocy
Hafiz
Głos jakiś zeszłej nocy
powiedział mi w kącie winiarni:
Jest odpuszczenie grzechów —
pijcie różane wino!
Uczyni Łaska Boża
wszystko, co do niej należy,
przekaże archanioł Gabriel
dobrą nowinę miłości.
Niedowarzoną swą mądrość
przynieś tu do winiarni,
by w rubinowym winie
jak nasza krew zakipiała.
Choć nie starania nasze
do zespolenia z nim wiodą,
staraj się, serce moje,
na ile pozwolą ci siły.
Większa jest Łaska Pana
niż nasze nikczemne przewiny.
Nic nie mów, bo w tym rzecz cała,
co mówi twoje milczenie.
W uchu moim jest kolczyk
z warkocza mojej kochanej,
na twarzy mojej piasek
z progu mojej winiarni.
Że nie są występki Hafiza
grzechami nie do zmazania —
złóż skargę na miłosierdzie
i łaskę samego króla.
Strzeże wiary Szach Szodża,
który Ducha Świętego
uczynił był kolczykiem
w uchu swoich wyroków.
Aniele boskiego tronu,
okaż mu swoją przychylność,
uchowaj go od wszelkich
uroków podłego oka.
Przełożył
Władysław Dulęba