Wiersz miłosny Hafiza (Hafeza) pod tytułem O, serce, ty wiesz, co mi znowu

O, serce, ty wiesz, co mi znowu

O, serce, ty wiesz, co mi znowu

uczynił żal po mej miłej;

kiedy odeszła z mym sercem,

co z wiernej mej miłej uczynił!

 

Narcyzy jej czarodziejskie,

o, jakież uroki rzucały!

Żal mi, żal tych pijanych —

cóż one czyniły z trzeźwymi!

 

Łzy moje barwę zachodu

wzięły od chłodu kochanej.

Popatrz, a ten bezlitosny

księżyc — co dla mnie uczynił?

 

Iskra z namiotu Lajli

rozniecała poranek.

Ale z Madżnunem strapionym

co uczyniła? Nie widzisz?

 

O, saki, przynieś mi wina,

bo nie wiesz, jaki nam obraz

za moją zasłoną wieczystą

malarz tajemnic uczynił!

 

Nikt nie wie, jakie kształty

nadał tym kręgom niebieskim,

jakie zatoczył koła,

jakie wykreślił linie.

 

Wznieciła iskra miłości

ogień w sercu Hafiza —

patrzcie, co miłość odwieczna

czyni ze swoim miłym!

Przełożył
Władysław Dulęba