Wiersz miłosny Hafiza (Hafeza) pod tytułem Zapędzę się niczym wiatr

Zapędzę się niczym wiatr

Zapędzę się niczym wiatr

w zaułek mojej kochanej,

odetchnę, odetchnę głęboko

cudownym piżmowym zapachem.

 

Daremnie życie przemija —

bez wina, bez miłości.

Dosyć tej pustki! Od dzisiaj

zabieram się do sprawy!

 

Honory moje wszelakie,

ciułane wiedzą i wiarą,

rzucę jak król między tłumy,

w pył drogi tego obrazu.

 

Olśniło mnie jak dzień

światło miłości do niej,

że całe życie spędzę

na tych właśnie sprawach.

 

Niech mnie z nóg zwali wino,

gdy z myślą o twoich oczach

umacniać będę i wspierać

gmach odwiecznych przykazań!

 

Gdzie ten powiew? Bo dusza

krwią nabrzmiała jak róża —

chcę okupić mym tchnieniem

zapach warkoczy kochanej.

 

Przewrotności nie znajdziesz

w czystym sercu Hafiza —

ja na mej nędznej drodze

miłości nicponiów zostanę.

Przełożył
Władysław Dulęba