Wiersz miłosny Haliny Poświatowskiej pod tytułem odłamałam gałąź miłości

odłamałam gałąź miłości

odłamałam gałąź miłości

umarłą pochowałam w ziemi

i spójrz

mój ogród rozkwitł

 

nie można zabić miłości

 

jeśli ją w ziemi pogrzebiesz

odrasta

jeśli w powietrze rzucisz

liścieje skrzydłami

jeśli w wodę

skrzelą błyska

jeśli w noc

świeci

 

więc ją pogrzebać chciałam w moim sercu

ale serce miłości mojej było domem

moje serce otwarło moje drzwi sercowe

i rozdzwoniło śpiewem swoje sercowe ściany

moje serce tańczyło na wierzchołkach palców

 

więc pogrzebałam swoją miłość w głowie

i pytali ludzie

dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu

i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy

i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt

chwyciłam miłość aby ją połamać

lecz giętka była oplotła mi ręce

i moje ręce związane miłością

pytają ludzie czyim jestem więźniem