Eva Duarte i Juan Perón

Maria Eva Duarte przybyła do Buenos Aires jesienią 1934 roku z nadzieją zrobienia artystycznej kariery oraz zdobycia sławy i pieniędzy. Ta apetyczna piętnastolatka urodziła się w małym miasteczku Junin, położonym niecałe trzysta kilometrów na zachód od stolicy, w warunkach skromnych, ale przyzwoitych. Opuszczając rodzinny dom zostawiła w nim owdowiałą matkę i rodzeństwo - brata i trzy siostry. Wyruszyła w świat przepełniona marzeniami o wielkiej karierze, zainspirowana argentyńskimi magazynami filmowymi, którymi się zaczytywała. Miała tylko podstawowe sześcioklasowe wykształcenie, piskliwy i wątły głosik, słabą znajomość gry na fortepianie, wiejski akcent i zerowe doświadczenie estradowe. Przez następnych sześć lat mieszkała nieprzerwanie w tym samym ciasnym pokoiku w jednym z tanich pensjonatów wielkiej metropolii. Była ładna, inteligentna i odznaczała się nieposkromioną ambicją. Po sześciu latach od momentu, kiedy wyprowadziła się z hoteliku, została pierwszą damą Argentyny.

W początkowym okresie pobytu w Buenos Aires bezustannie walczyła z biedą, zniechęcana odmowami ze strony teatrów i estrady, łagodzonymi od czasu do czasu umiarkowaną hojnością senores amigos. W 1936 roku otrzymała wreszcie maleńką rólkę w hiszpańskiej wersji Childrens Hour Lillian Hellman, a w ślad za nią poszło w następnych trzech latach kilka mało znaczących epizodów na teatralnej i muzycznej scenie. W 1939 roku udało jej się dostać do radia, gdzie nie stawiano wygórowanych wymagań co do dykcji, akcentu ani aktorskich zdolności. Masowy słuchacz nie przywiązywał do nich większej wagi.

W 1943 roku pozycja Evy jako gwiazdy radiowych audycji była już ugruntowana. W tym też czasie zaczęła występować w filmach, początkowo w krótkich epizodach, ale w miarę zwiększania się jej popularności w radiu rosły szanse na znaczniejszą karierę. Pod koniec tego roku powierzono jej prowadzenie programu publicystycznego poświęconego najważniejszym zagadnieniom nurtującym kraj, nie wyłączając spraw politycznych. Szczególne zainteresowanie budził wówczas intrygujący wzrost wpływów pułkownika Juana Peróna - przedstawiciela wojskowej junty. Pułkownik dał się poznać jako mocny człowiek Argentyny i polityk rokujący duże nadzieje na przyszłość. Był wdowcem. Mając czterdzieści dziewięć lat odznaczał się wyjątkową wital-nością i energią. Znany był również z tego, że lubił towarzystwo nastolatek. Eva Duarte postanowiła się nim zająć.

Znała dobrze kilku członków junty, z niektórymi była nawet na przyjacielskiej stopie - poznała ich za pośrednictwem oficera kontrolującego działalność mass mediów. W ówczesnym faszyzującym rządzie - neutralna Argentyna była jedynym latynoamerykańskim krajem, który utrzymywał dyplomatyczne stosunki z państwami osi prawie do końca II wojny światowej - Perón piastował tekę ministra pracy. Na wzór Mussoliniego jego głównym celem było podporządkowanie sobie związków zawodowych stanowiących potężną siłę polityczną. Tymczasem kariera filmowa Evy, dzięki jej dobrym stosunkom z juntą kontrolującą prymitywną krajową kinematografię, podobnie jak wszystkie inne dziedziny kultury i sztuki, nabierała rozmachu. Latem 1943 roku wynajęła apartament w najmodniejszej dzielnicy miasta. Wprawdzie nie znała jeszcze osobiście Juana Peróna, ale przy każdej sposobności popierała jego sprawę.

Poznali się w grudniu na przyjęciu wydanym dla członków junty przez rozgłośnię radiową. Szybko zostali przyjaciółmi, a po jakimś czasie kochankami. Dopiero jednak w następnym roku zainteresował się nią na tyle poważnie, że porzucił niedorosłe przyjaciółki i urządził rezydencję w budynku, w którym mieszkała Eva. Wykorzystała ten układ nie tylko po to, by umilać mu wolne chwile, ale także, by móc aktywnie uczestniczyć w lansowaniu go z pozycji pierwszego wśród sobie równych na pierwszego wśród poddanych.

Kiedy Juan na fali ogólnego zamieszania został w 1944 roku wybrany prezydentem, zaczęła razem z nim brać udział w spotkaniach ze związkami zawodowymi. Jej plebejski akcent oraz żywiołowo demonstrowana niechęć do pasożytniczej warstwy potężnej argentyńskiej plutokracji w krótkim czasie zrobiły z niej przekonującego rzecznika sprawy Peróna. Eva jawnie manifestowała swe properonowskie sympatie; łączące ich więzi nie stanowiły już dla nikogo tajemnicy. Pewnego wieczoru, gdy zasiadła w studiu radiowym, usłyszała, jak nieświadomy otwartego mikrofonu spiker powiedział: "Kurwa już jest". Za karę rząd zakazał rozgłośni nadawania reklam przez czterdzieści osiem godzin. Kiedy niektórzy konserwatywni oficerowie przestrzegali przed ewentualnym ujemnym wpływem tego skandalu na autorytet rządu i armii, Juan oświadczył publicznie; "Moi przeciwnicy mają mi za złe, że zadaję się z kobietami. To prawda, nie ukrywam, że tak jest. Czy chcą, abym zadawał się z mężczyznami?"

Jak dalece ich osobisty związek splatał się z polityką,