Wiersz miłosny Ignacego Szadbeja pod tytułem Triolety

Triolety

I

 

Chodź, Filiś, piękny uplótłem wianek,

Dziś mi być musi całus nagrodą,

Niejeden próżno przeminął ranek,

Chodź, Filiś, piękny uplotłem wianek,

Lecz ostrożniejszy dzisiaj kochanek,

Czcze przyrzeczenia już go nie zwiodą.

Chodź, Filiś, piękny uplotłem wianek,

Dziś mi być musi całus nagrodą.

 

II

 

I kochać Stasia, i spuszczać oczy,

Tej nie wytrzymam niedoli.

Ach, jaki smutek w serce się tłoczy,

Gdy widzę Stasia i spuszczam oczy,

Choćbym kryć chciała zapał uroczy,

Zmysł się opiera mej woli.

I kochać Stasia, i spuszczać oczy,

Tej nie wytrzymam niedoli.