Wiersz miłosny Iryinga Laytona pod tytułem Karaluch

Karaluch

Ona była z Tokio.

On z Tabrizu.

Spotkali się w księgarni.

Oboje wyciągnęli rękę po tę samą książkę.

Przepraszam, po japońsku.

Przepraszam, po persku.

Była to rozprawa o karaluchach.

Oboje chcieli kupić tę książkę.

Był tylko jeden egzemplarz.

Umówili się, że kupią go na spółkę.

Oboje byli specjalistami od morfologii i bihewioru karaluchów.

Fascynowały ich przez całe życie.

Teraz poczuli się zafascynowani sobą.

Pokochali się patrząc na wizerunki karaluchów jedzących

to, co jedzą karaluchy.

On ją zaprosił do siebie.

Ona jego.

Chodzili razem na długie spacery.

Często rozmawiali też o innych rzeczach

niż karaluchy.

On jej czytał ulubionych poetów sanskryckich.

Ona mu czytała haiku.

Gdy badali narządy rozrodcze swych ulubionych

owadów, ich własne genitalia się robiły wilgotne.

U niego w mieszkaniu. Potem u niej.

Było to rozkoszne.

Romantyczne.

Byli niewiarygodnie szczęśliwi.

Romans ich powinien trwać wiecznie.

Aż im oczy błyszczały.

Coś robiło się z ich głosem.

Traktowali się z ogromną czułością.

On przyniósł jej trochę własnych wierszy.

Ona sprowadziła dla niego prezent samolotem z Tokio.

Aż pewnego dnia się posprzeczali.

Rozeszło się o zwyczaje karaluchów podczas jedzenia.

On mówił tak, a ona inaczej.

Sprzeczka zamieniła się w spór.

Spór stał się kłótnią.

Kłótnia stała się gwałtowna i zawzięta.

Nie mogli się pogodzić w poglądach na zwyczaje karaluchów

[podczas jedzenia.

Przepaść między nimi wciąż rosła.

On mówił to, a ona tamto.

Nie sposób dojść do porozumienia.

Tylko jedno mogło mieć rację.

Syczeli na siebie.

Oczy im się napełniały nienawiścią.

Kwestionowali wzajemnie swoją inteligencję i pochodzenie.

Wszystkie miłe i ważne rzeczy, jakie powiedzieli sobie wzajemnie

o karaluchach, poszły w niepamięć.

Smutne to było.

Bardzo smutne.

W końcu on zabrał jej swoje wiersze.

A ona mu powiedziała, żeby sobie wziął ten traktat o karaluchach

bo jest mu najwyraźniej potrzebny.

Suka, po persku.

Niedouczona gnida, po japońsku.

Tak zakończył się romans.

Smutne to było.

Bardzo smutne.

Kanada
Z angielskiego przełożył