Wiersz miłosny Jana Andrzeja Morsztyna pod tytułem Desperacja

Desperacja

Czemu strzałami — mówię do Miłości —

Nie rozkołaczesz serca mej dziewczyny?

Mówię do Gniewu: Czemu mi przyczyny

Nie dasz, bym w takiej nie kochał hardości?

 

Miłość powiada: Strzały me twardości

Tej nie zwyciężą, niech strzela kto inny!

Gniew mówi: Nie chcę, nie daj mi w tym winy,

Żebyś miał takiej zapomnieć gładkości!

 

Zdesperowany z tego uciążenia,

Fortuny chciałem o ratunek prosić

I Czasu, który wszystkie rzeczy tłucze.

 

Odpowiedziano: Nie chciej prośby wnosić

Do nas daremnej; od twego więzienia

U samej tylko Śmierci w ręku klucze.