Wiersz miłosny Jana Andrzeja Morsztyna pod tytułem Na Kwiatki

Na Kwiatki

Kwiateczki świeżo urwane z ogroda,

Puśćcie się chętnie dla Kasi swej grzędy,

Czeka was wielka nagroda,

Natka was za kształt i w swe włosy wszędy.

 

Nie mogło lepiej szczęście igrać z wami

I nie żałujcie ni gruntu, ni rosy,

Mając, gdy was skropię łzami,

Me łzy za rosę, a za grunt jej włosy.

 

Lecz przy jej złotym bawcie się warkoczu

I, byście w twardość równały się w stałą,

Chrońcie się pilno jej oczu,

Jedno was rodzi słońce — te dwie spalą.

 

A choćby się wam to przytrafiło,

Piękną wam szczęście wasze śmierć przybiera,

I niech wam mdleć będzie miło

Dla tej, dla której wszytek świat umiera.