Wiersz miłosny Jana Czeczota pod tytułem Raz my się z Zosią w gaju skłócili

Raz my się z Zosią w gaju skłócili

Raz my się z Zosią w gaju skłócili,

Gdyśmy na krzaku róże liczyli.

Ona liczyła: mówi "piętnaście",

A ja liczyłem: mówię "szesnaście".

Ona znów liczy i jeszcze liczy,

Ale się róży mej nie doliczy.

I wszystko liczy: mówi "piętnaście",

A ja znów liczę: mówię "szesnaście".

Na koniec Zosia i zazłowala,

Uciekać chciała, mówić nie chciała.

"Poczekaj, Zosiu, poczekaj, miła:

Zapewne siebie ty nie liczyła"?