Wiersz miłosny Jana Rostworowskiego pod tytułem Do twej nagości
Do twej nagości
Jan Rostworowski
O nagości mapy — najotwarciej
i o nagości polityka — tłustym drukiem.
A o twojej nagości?
Kamyku rzeczny, oliwko zamknięta
obracana spojrzeniami słońca,
tancerko na mojej siwiejącej
główce od szpilki.
W nagość mapy wstępuję nogami,
przepływają piękne tajemnice
i nowe żółte rzeki
w pobliżu moich kolan.
Od nagości polityków stronię,
nie jestem człowiek domo seksualny.
Do twej nagości wyciągam obie ręce
daleko, bezpowrotnie,
drogi moje rozstajne.