Wiersz miłosny Jana Rostworowskiego pod tytułem Magnificat

Magnificat

Jest taki ruch kobiecej dłoni

kiedy dotyka głowy

i potem włosy spadają jak płaszcz

a anieli grają na fletach.

 

Panie! W słońcu umieściłeś lśnienie

w dębie siłę

w miłości odkupienie

słodką mądrość w kobietach.

 

Ten ruch jest starszy od murów Babilonu

i od figur Archimedesa mędrszy.

 

Jemu bursztyn i jemu liść morwy

w straży nad nim wisimy jak orły

i dla niego cegła w domy się piętrzy.

 

Dla niego topór uderza w pień

nim buchalter zamyka saldo

i dla niego wychyla się waga.

 

Dla niego złoto z rudy

z człowieka krew i pieśń

ze skały agat.

 

Tym ruchem zamykają się wojny

i tym ruchem dzień się zamyka.

 

Kiedy ruch ten rzeźbiłeś Panie

to jakby przeczesano słodkim oczarowaniem

gorące magnificat.

 

I wypełnia się Twa wola na ziemi

jako i w niebie.

 

Gdy sierp dotknie pełnego kłosu

gdy kobieta sięgając włosów

wyjmuje grzebień.