Wiersz miłosny Joannny Olczak pod tytułem Mała historia

Mała historia

młoda kobieta odejmuje dłonie od twarzy

przestaje opłakiwać swego mężczyzną

który nie wrócił z ostatniej wyprawy krzyżowej

powiesiła na ścianie jego miecz

pokryty cienką warstwą rdzy

rozplotła włosy z żałobnego wieńca

spadły rzeką oceanem całym

na jej ramiona i plecy

ubrana w białą suknią

poszła w noc świętojańską

puszczać z dziewczętami wianki

na jeziorze