Wiersz miłosny Johanna Wolfgang Goethego pod tytułem Pójdź mila, spowij zawojem

Pójdź mila, spowij zawojem

Pójdź mila, spowij zawojem me skronie!

Turban z twej ręki — bardzo piękny zgoła.

I nawet Abbas na Iranu tronie

Nie mógł subtelniej spowić swego czoła.

 

Turbanem była wstęga, która splotem

Ze skroni Aleksandra opadała —

Dla wszystkich, którzy panowali potem,

Klejnot królewski, ozdoba wspaniała.

 

Wspaniały turban zdobi skroń cesarza,

Zwą to koroną — o nazwanie mniejsza!

Klejnot i perła — zachwytem obdarza,

Lecz muślin to ozdoba najpiękniejsza.

 

Czystym, srebrzystym muślinem, kochana,

Czoło mi spowij dobrym, czułym gestem!

Czymże cesarska wysokość tak znana?!

Spójrz tylko — zaraz jak on wielki jestem.

Przełożył
Leopold Lewin