Wiersz miłosny Johannesa Hadlauba pod tytułem Pieszczoszek

Pieszczoszek

Ach, widziałem, jak z dzieckiem pieściła

się miło;

A mnie tak było

Lubo, tajemnie...

Ona je wzięła lekko do swojego boku;

A z tego widoku

Drży serce we mnie.

Ona dłońmi śnieżnymi niemowlę trzymała,

I kiedy do ust jasnych z zapałem je tuli,

Ach! najczulej

Pocałowała.

 

I tak, jakbym sam życzył: dzieciątko ją z bliska

Rączkami ściska

Z równym zapałem.

O, dobrze, dobrze! tak rozkosz się dzieli.

I mnie weselej,

Że to widziałem.

Ach! ja na to z zazdrością zawsze patrzeć muszę!

Obym był dzieckiem z równą wzajemnością,

By tak miłością

Upieścić duszę.

 

I ja to dziecię miluchne, wzięte z jej łona,

Biorę w ramiona,

Tkliwie podnoszę.

Ono do mnie, jak do niej, wyciąga rączęta...

Pierś tym przejęta

Czuje rozkosze.

Gdzie jej ręka spoczęła, tam moja dotyka,

I całuję to miejsce, gdzie jej usta były;

A ogień miły

Serce przenika.

Przełożył
Antoni J. Szabrański