Wiersz miłosny Jolanty Baziak pod tytułem Realna ćma

Realna ćma

Mija czas oczekiwania

balon czasu gwiżdże jak czajnik

— istniejesz?

— istnieję

 

na drutach gdzie były jaskółki

zawiesiłam wołanie

wróć!

tam wiotczeje pewność

więc nie kończ pobladłego zdania

tylko ustalmy że mamy czas

 

wydobędę cię z tła

naszkicuję od nowa

będę realna jak ćma

w kolorze letniej tęsknoty