Wiersz miłosny Jolanty Nowak-Węklakowej pod tytułem Niepewność

Niepewność

w tym czasie — ściśle określonym

morze wystąpiłoby już z brzegów

rozkruszyłaby się lita skała

księżyc przeszedłby wszystkie fazy

aż pociemniałoby ludziom w oczach

dąb otrząsnąłby się

do ostatniego żołędzia i liścia

odszedłby bez słowa kochanek

nawet wielki ptak

pozostający w cieniu zapatrywań

z racji własnej polityki

schowałby głowę w piasek

 

a ja nic

stoję murem

przed wahadłem jałowych godzin

niepewna własnej obecności