Wiersz miłosny Józefa Ratajczaka pod tytułem Nauka

Nauka

Mówiono mi: miłość to także nauka,

lecz ja, niestety, jestem nieuk stale

— może nie ma w tobie tego, co szukam,

lub nie potrafię znaleźć?

 

Czasem w rozpiętym płaszczu wybiegłbym bez słowa

i drzwi za sobą zatrzasł,

a po trzech krokach — przepraszam od nowa

i nie chce się odchodzić, i znowu się wraca.

 

Przez długi wieczór szukamy ze sobą zgody,

aż w oczy twoje zstąpi księżyca poświata —

i rozumiem: ni na chwilę nie mogę odejść,

bo któż by tobie włosy grzebieniem dłoni rozplatał?