Wiersz miłosny Józefa Szymanowskiego pod tytułem W tobie się jednej świat dla mnie zamyka

W tobie się jednej świat dla mnie zamyka

W tobie się jednej świat dla mnie zamyka,

Bez ciebie z całym wdziękiem w oczach znika,

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Wszak inna piękność od wszystkich wielbiona,

Nie jest ode mnie nawet postrzeżona;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Owszem twym wdziękiem zadumiony cały,

Dawane drugim nudzą mnie pochwały;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Bez ciebie żadnej słodyczy nie czuję,

Wszystko się pasmem obojętnym snuje;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Nie dbam czy wiosna, czy się kwiat rozwija,

Czyli trwa świeży, czyli zwiędły mija;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Skoro do twego przypinasz go łona,

Aż piękność jego dla mnie odświeżona;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Tak postać twoja wszystko dla mnie mili,

Dodajesz wdzięków, światu, porze, chwili;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Kiedym przy tobie, słodycz słodycz goni,

Za progiem, w dzikiej już jestem ustroni;

Przecież nie wierzysz, żeś jest kochana.

 

Jakież mnie w życiu życzenie unosi?

Jedno — co trwałe sprawia szczęście Zosi;

Przecież nie wierzy, że jest kochana.

 

O gdyby jeszcze myśl moja troskliwa,

Dostrzegła kiedy że chwila dopływa,

W której uwierzy, że jest kochana!

 

Patrzałbym na nią w każdej życia porze,

Jak na błyszczącą szczęścia mego zorze;

Mówiąc: uwierzy, że jest kochana.

 

Kiedyż się takie uiści życzenie,

Kiedyż to słodkie rozrzewni wspomnienie:

Zosia już wierzy, że jest kochana!