Wiersz miłosny Juliusza Krzyżewskiego pod tytułem Kazirodztwo

Kazirodztwo

O, jakoż są ucieszne miłości twoje,

siostro moja, oblubienico moja!

O, jako daleko zacniejsze miłości twoje niż wino,

a wonności maści twoich nad wszystkie rzeczy wonne!

(Pieśń nad pieśniami Salomonowa IV, 10.)

 

Krystynie Jastrzębskiej

 

 

Jestem ci wierna, mój miły,

dana ci jestem na własność,

krew twoja płynie w mych żyłach

i w skronie uderza blaskiem.

 

Twej krwi braterskiej strumienie

płyną pod naszych ciał mostem,

kiedy w najtrwalszym milczeniu

w sen zapadamy — brat z siostrą.

 

Nad nami księżyc połyska

jak źródło albo jak lustro

i pocałunki przejrzyste

składa nam czule na ustach.

 

Ciało twe sen już wysmukla,

jak strzałę chwyconą w locie,

i na powieki wypukłe

palców mych kładzie pieszczotę.

 

A piersi moje kolcami

ud twoich spinają płetwy,

aż nieba dno ponad nami

niby łuk pęka wygięty.

 

O miły bracie srebrzysty,

w kochaniu zrośnięty takim,

z którego tylko najczystszą

pieśń mogą wyłuskać ptaki!

 

W tobie się cała zapadam,

jak dłoń pieszcząca klawisze

albo jak skrzydło owada

w oddechu nocy i w ciszy.

 

W tobie, mój miły, mój drogi,

drgająca pode mną struno,

gwiazdo świecąca na stogu,

krwi gorejąca kolumno!

 

A kiedy uśniesz zupełnie,

zamknę się w tobie jak w trumnie,

twe palce nawet wypełnię,

o struno, gwiazdo, kolumno!

26 VI 1941