Wiersz miłosny Kennetha Patchena pod tytułem Twe imię mieści w sobie cienisty lot ptaków

Twe imię mieści w sobie cienisty lot ptaków

Twe imię mieści w sobie cienisty lot ptaków

Krążących z tęsknym krzykiem wokół domu;

W uroczym ogrodzie pełnym dymu

Rozwinięte skrzydła wstrzymują bieg

Smutniejszych proroctw... bo ty

Jesteś ptakiem, letnim niebem

I wszystkim co mi bliskie. Twoja twarz wznieca mgłę,

By kwiatami pokryła mi oczy

Na ulicach wypełnionych zgiełkiem i powinnością.

A gdybym wiedział jak wysłowić twe ciało,

Moje ciało nie znalazłoby drogi do ciebie.

Przełożyła
Teresa Truszkowska