Wiersz miłosny Kornela Ujejskiego pod tytułem Terkotka

Terkotka

Biedaż moja z tą ciotką!

Przezwała mnie terkotką,

Jeszcze mi zawiąże świat,

A mam już piętnaście lat!

 

Taka plotka z poddasza

Kawalerów wystrasza,

A kawaler śliska rzecz,

Zaglądnie — i pójdzie precz!

 

Otóż to pora i niezła pobudka,

Wstanę od krosienek, zbiegnę do ogródka,

Niech kukułka powie, czy przy tym narowie

Prędko pójdę za mąż — tak, tak!

 

Ile więc razy kukułeczka kuknie,

To za wiosen tyle wezmę ślubną suknię;

Lecz nim zacznie kukać, trzeba ją wyszukać...

O Jezu najsłodszy! — jest ptak!

 

Gadajże mi — kuku!

Króciusieńko — kuku!

Już mam dosyć — kuku!

Kukuleńko! — kuku!

To ptaszysko — kuku!

W uszach wierci — kuku!

Krzyczże sobie — kuku!

Aż do śmierci! — kuku!

 

Otóż im na złość pójdę za mąż prędko,

Złapię sobie chłopca siatką albo wędką;

Na ptaka konfuzję wezmę wielką fuzję

I wymierzę w ptaka — tak, tak!

 

Pani zaś ciotka na wstyd i za karę

Na moim weselu pójdzie w pierwszą parę —

Toż będę chichotać, toż będę terkotać,

Żem już swoją panią — na znak!