Wiersz miłosny Krystyny Furtak pod tytułem wołanie

wołanie

wołanie

o czas nie zastygły

we wzroku

w słowach

pomarańcz czerwień żółć i fiolet

zamyka tęczą

przejście do księżyca

 

biorę w dłonie

odnowiony ciepłem dnia — wyzwaniem

mnogości istnień

kołataniem serca i strzały

zapisem w skończoności ciała

 

między ustami

a brzegiem pucharu

rozdwoił się czas

 

ty i ja

to zaledwie początek