Wiersz miłosny Krystyny Szlaga pod tytułem Czas zyskany

Czas zyskany

(fragment poematu)

Pochlebco

coś miękko jak woda mnie otoczył

by sięgnąć — po oddech

 

Szaleńcze

niesyty a próżny

słońce

zdarłeś

niby zasłonę

by docałować bezmiar

 

Czymże byłby każdy mój dzień

gdyby twym nie rozkwitał krwiobiegiem

 

Wikłam się w twym wzroku

palcach wargach

Mój bliski

 

Tylko

czasem

między tobą a mną

kołysze się pamięci cień

Cień gestów —

niegdyś katedry wznoszących

dziś — tkwiących ziarnem piasku

w oku

 

Mój bliski

Rozistnia się w nas obcość

Oddanie nasze

staje się pokorą

w naszym na siebie

skazaniu

 

Mój bliski

Ale

kiedy się zbliżasz — wodospady w czas wprzęgam