Wiersz miłosny Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pod tytułem Basi

Basi

Basi

"ale ty jesteś drzewo"

R. M. Rilke

 

W każdej przemianie podobna kręgowi czasu,

jak rok obracasz się stojąc i jeszcze stąd

widzę cię na równinach, górach i grzywach lasów,

w które światło nalewasz dzbanem splecionych rąk.

I morzu podobna przenosisz odbicie wszystkich pogód

które płynęły i grały w mosiężne kotły chmur.

Dłonią poruszysz — jest zima, uśmiechniesz się — to jesień

 

ciernie uczyni z głogów wianem miedzianych piór.

W jabłkach dojrzewasz i zieleń wypełniasz żółtym sokiem.

Uchwycę powietrze dłonią — to jesteś każdy krzew

i każdy ptak na modrzewiu

albo muzyki obłokiem

i złotą struną drzew.

 

Ach, płoną drwa na kominach i sanie suną w puch,

kot przeciągając się mruczy, wzdyma się w giętki łuk.

Ty jesteś w rzece i w każdym ruchu odbity twój uśmiech.

Obudź się śniegiem, polaną, zmień się w danieli róg.

Pod wieczór będziesz ciałem i w moim ciele uśniesz,

a rano znów się obudzę, miną znużeni ludzie,

znajdą na mojej piersi uśpiony biały głóg.