Wiersz miłosny Leopolda Staffa pod tytułem Pójdziemy razem

Pójdziemy razem

Patrzysz mi w oczy moim snem o tobie,

Milczysz milczeniem, co jest mą tęsknotą,

A jak dwa wrogi — nasze dłonie obie,

Z dala od siebie, w uścisk się nie plotą.

 

W jedną nam drogę iść: w miłość! A oto

Ni ty, ni ja się w drogę nie sposobię...

Słowo — a spadną więzy, co nas gniotą;

Jednak stoimy niemi, w szat żałobie.

 

Bo tam w kwiecistym szczęścia uroczyszczu

Dziki o ciebie wiodłem bój... Dziś w zgliszczu

Spalone, martwe, puste moje właście.

 

Musim zaludnić sobą straszne głusze,

A droga wiedzie tam przez dwie przepaście:

Przez moją duszę i przez twoją duszę...