Wiersz miłosny Lucjana Rydla pod tytułem Centaur i kobieta

Centaur i kobieta

Gwiazdy bledną. Powiewnym oparem nakryta

Równina w dal się ciągnie gładka, nieskończona,

Aż gdzieś, kędy —jak rzeka ognisto czerwona —

Pod zielonawym niebem krwawa pręga świta.

 

Cisza. Nagle po rosie zagrzmiały kopyta,

Głośny jęk się rozlega i bez echa kona,

Grzbiet koński we mgle miga i białe ramiona,

I płowa struga włosów na wietrze rozwita.

 

Ponad tą jasną głową i tym śnieżnym ciałem,

Koło którego śniade ramię się oplata,

Chyli się inna głowa, ciemna i brodata:

 

To centaur, co kobietę w objęciu zuchwałem

Nagą, mdlejącą niesie rozhukanym cwałem —

...Nikną w mgłach... tętent cichnie... lecą na kraj świata.