Wiersz miłosny Macieja Marii Kozłowskiego pod tytułem Motyw krakowski

Motyw krakowski

miała chłopca z drewna

korale z jarzębin

siadali przed chatą

kiedy noc się ciemni

 

gdy między gruszami

ścieżką księżyc bieży

krakowiankę pieścił chłopiec

co miał dwie protezy

 

jedna jest z sośniny

a z topoli druga

dwie pamiątki z ziemi obcej

będzie miał na długo

 

chciał jej bitwy wyśpiewywać

lecz języka w gębie nie miał

więc siedzieli i milczeli

zasłuchani w śpiew strumienia

 

kiedy świt ze snu się budził

woda grała srebrna

zanosiła krakowianka

do komory chłopca z drewna