Wiersz miłosny Marka Zgaińskiego pod tytułem kochanie to słowo

kochanie to słowo

kochanie to słowo

jest całe nie jak zadra

jak nieheblowana deska gładzona pod włos

kochanie jesteśmy razem jest niedziela

wiem że robiłaś to prysznicem

w czasie wieczornej kąpieli

a potem ja nad martwo naciągniętym brzuchem

ubijałem samotność

to normalne w drugim roku małżeństwa

dzielenie łóżka na dwie osoby

od ściany i od podłogi

z tęsknoty wyrasta się

jak z dziecięcych ubrań

albo pierwszego garnituru

uszytego na egzamin dojrzałości